Moje zwykłe a jednak niezwykłe macierzyństwo

piątek, 29 maja 2015

House-manager


Trzeba spojrzeć (nie)prawdzie w oczy. W opinii naszego społeczeństwa a przynajmniej  jego części, kobieta-matka siedząca w domu z dziećmi to: obibok, pasożyt, darmozjad, czy co tam jeszcze. Może niektórzy nie mówią o tym głośno ale na pewno sobie coś tam myślą.

Strach sie bać po prostu!

W ciężkich czasach przyszło nam wychowywać nasze dzieci. Już od najmłodszych lat narażone są na intensywne bodźce z zew. Najpierw są to niewinne bajeczki, później jakieś gierki komputerowe i cieszymy się opowiadając znajomym, że nasz syn, bądź córka w wieku 2 lat opanował klawiaturę komputera, wie do czego służy spacja i caps lock, potrafi już sam buszować po Internecie.

czwartek, 28 maja 2015

Oj ten nochal...



Pewnie nie jeden raz i niejedna mama, czy niejeden tata z przerażeniem usłyszeli wołanie dziecka: „….. mamo mam coś w nosie…..” 

środa, 27 maja 2015

Bocian, motylki w brzuchu u niektórych żaby … czyli kiedy pierwsza rozmowa o seksie.

Wiadomą rzeczą jest, że już przedszkolaki pytają jak powstają dzieci, skąd się biorą, dlaczego dziewczynki mają muszelki a chłopcy sikorki? I bądź tu mądry rodzicu….

Bunty dzieciowe

Przychodzi taki moment w naszym życiu, że zaczynamy myśleć o założeniu rodziny. Nudzi nam się bycie singlem, chcemy wprowadzić w życie zabawę z dzieciństwa w dom, w mamę i tatę. O ile mamy u boku a przynajmniej nam się wydaje, dobrego, sprawdzonego kandydata, kandydatkę to przystępujemy do ataku.

No to urodziliśmy...i co dalej?



Pamiętasz moment po porodzie? Połóg? Jak byłaś ciągle obolała, zmęczona, przepraszam byliście zmęczeni? Pamiętasz jak hurtem wszyscy walili drzwiami i oknami żeby podziwiać maluszka który pojawił się na świecie?

Dobrze to wspominasz? Chciałaś tego, czy nie wypadało odmówić?

wtorek, 26 maja 2015

Mama...

Mama…
Jakby ktoś dawno, dawno temu powiedział mi: …. Hej wiesz, że będziesz miała trójkę dzieci?
Odpowiedziałabym:  ….. jasne! poproszę o inny zestaw bajek.
Perspektywa posiadania jednego dziecia  przerażała mnie. A co dopiero trójki. Już wtedy będąc panienką zdawałam sobie sprawę, że to poważna sprawa - takie dzieci. A jaka odpowiedzialność!