Moje zwykłe a jednak niezwykłe macierzyństwo

środa, 15 czerwca 2016

" Książka na złość" - to działa!

Co jest najlepszym, sposobem na rozładowanie emocji, na pozbycie się stresu, na złość?

Śmiech, żart, dowcip, dobra zabawa... W każdym razie u nas tak to działa. To wszystko można znaleźć w "Książce na złość" - Autor: Dariusz Wanat.

Znajdziemy tu rozmaite zadania, które rozwiązując dziecko wyzbywa się złości, negatywnych emocji, przy tym dobrze się bawiąc.

Szczerze? Na mnie to również podziałało. Odstresowałam się.

Jest nas pięcioro. Stanowimy wielodzietną rodzinę. Jak to zwykle w takich rodzinach bywa, momentami napięcie jest spore. Każdy ma nastroje, humory, czasami emocje sięgają zenitu. "Książka na złość" spadła nam jak z nieba!

Czytelnik tej książki, może dać upust swojej wyobraźni twórczej. Może nie tylko książkę czytać/przeglądać ale i ją tworzyć. Staje się współautorem.




Poznaliśmy zgraną paczkę chłopaków: Mirka, Świrka , Ryśka i Gabrysia, którzy z wielkim zapałem sterowali latawcami, niestety nie przyjęli nas do paczki te "wredne chłopaczki"... ale mieliśmy na nich sposób! Nie napiszę jaki:)

Bardzo fajnie liczyło się nogi u stonogi, wałeczkami z plasteliny zdobiliśmy ślimaka Smutasa, żeby był kolorowy i wesoły. Przyznam szczerze, że pierwszy raz w życiu podlewałam z dziećmi kwiatka atramentem. W Dzień Twardziela ćwiczyliśmy razem z Frankiem Mrówką... i takich historii jest całą masa, nie sposób wszystkich opisać!

Jest coś na dużą złość (rysujemy okropne stwory):



Jak i na małą złość (dokończ rysować niekończącą się linię), czyli bazgrolimy ile potrafimy:


Jest co robić. Książka jest przeznaczona dla dzieci w wieku szkolnym (szkoła podstawowa),  ale daję słowo to świetna zabawa również dla dorosłego.











Autor: Wanat Dariusz
Oprawa: miękka
Strony: 240
Data dodania 2016-04-19
ISBN 978-83-7887-186-6
Format 135 x 205
Wydawca: Damidos



Co pisze na temat tej pozycji Wydawnictwo:

"...Wychodząc z założenia, że jednym z najskuteczniejszych sposobów rozładowywania złości jest humor, śmiech i dobra zabawa, autor – znany ilustrator książek dla dzieci – zachęca do uzupełniania, przerabiania i tworzenia dowcipnych ilustracji i tekstów, a także do innych, nie zawsze szablonowych działań. Podrzuca pomysły i sugestie, pozostawiając jednak odbiorcom całkowitą swobodę twórczą..."

Pozycja w moim mniemaniu godna uwagi. Twórcza, ciekawa, nudzić się nie będziecie.

"Książka na złość" do nabycia tutaj: troy.net.pl
          




22 komentarze :

  1. Muszę kupić takie moim synom, może czasem dzięki nim przystopują zanim rozpętają kolejną wojnę o nic :)

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Jest to bardzo dobry sposób na poskromienie tych walecznych:)

      Usuń
  2. A dla dorosłych też jest coś takiego ??

    OdpowiedzUsuń
  3. Odpowiedzi
    1. Czekam na Twoją recenzję, niecierpliwie;) Pozdrawiam Cię serdecznie.

      Usuń
    2. Napisałam, wrzuciłam :) Wkrótce konkurs ;)

      Usuń
    3. Widziałam, jeszcze nie czytałam. W chwili wolnej przeczytam:)

      Usuń
  4. Dosyć podobne do "Zniszcz ten dziennik" :) mimo wszystko takie twórcze książki są świetne. Dobre dla dzieci i nie tylko. Mnie właśnie rozluźnia robienie czegoś kreatywnego, np. szydełkowanie. Kiedyś lubiłam rysować. Taka książka też by mnie odprężyła :)
    www.jowiszon.blogspot.com

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Dokładnie moje nastoletnie dziecko też zauważyło podobieństwo:) W przypadku "Książki na złość" główka i rączka pracuje a nerwy uciekają:)

      Usuń
  5. uuuuu zdecydowanie muszę ją mieć :)

    OdpowiedzUsuń
  6. Genialny pomysł :) Chyba się skuszę na nią :D

    OdpowiedzUsuń
  7. Coś w tym jest...Mnie kiedy wpadam w nerwację wszelkiej maści Mąż doprowadza do śmiechu i napięcie mija z uśmiechem :P

    OdpowiedzUsuń
  8. Bardzo mi się ten pomysł podoba:)

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Mi też i ta cisza jak dziecko moje książką się zajmuje:)

      Usuń
  9. Genialny pomysł na wyżycie się po nerwowym dniu ☺ pozdrawiam

    www.petite-stories.blogspot.com

    OdpowiedzUsuń
  10. Świetny pomysł ze stworzeniem takiej książki.

    OdpowiedzUsuń

Dzięki za przeczytanie, dzięki dzięki za przyszły i ewentualny komentarz :-)