Strony

środa, 10 czerwca 2015

"Nie odkładaj macierzyństwa na potem" - hm...



W internecie, aż huczy od opinii na temat spotu kampanii społecznej : ”nie odkładaj macierzyństwa na potem” Fundacji Mamy i Taty.











Generalnie tak jak na filmie widać, Pani przechadza się po swoim luksusowym mieszkaniu opowiada o tym, że zrobiła specjalizację, że była w Tokio w Paryżu… strutu tu tu, pierdu pierdu… Ale nie zdążyła być mamą…


Ja co prawda ukończyłam studia jak jeszcze dzieci na stanie u mnie nie było ale trzy specjalizacje zrobiłam mając już dzieci i u szczytu kariery swojej byłam, mając już dzieci. W niczym mi dzieci nie przeszkadzały. Wręcz przeciwnie miałam motywację do działania. Mam przyjaciółkę również matkę trójki, która karierę robi mając dzieci. Druga również matka trójki (tak jakoś wyszło, że otaczam się wieloródkami, przynajmniej rozumiemy się bez słów) zmieniła zawód a dzięki temu podwyższyła dość ostro swoje  zarobki, mając już dzieci.  A przechadza się po o wiele bardziej ekskluzywnym  domu niż ten na wspomnianym spocie. A też tam trochę to macierzyństwo odkładałyśmy i byłyśmy świadome tego, że zegar biologiczny tyka. Również kobieta „dzietna” ma szansę robić karierę. Tak a'propos o tym wspominam. Bo się poczułam sprowadzona do mopa niemalże. Wszystko zależy od dobrej organizacji i „chcenia”.


Przy dzisiejszej świadomości i dostępie do informacji, moim zdaniem nie trzeba uświadamiać kobiet, że ich zegar biologiczny tyka. Wydaje mi się, że każda z nich  (tych odkładających na później) jest tego świadoma. Po co wpędzać te dziewczyny w poczucie winy i wywierać na nie presję. To jest ich decyzja.

Natomiast jeżeli świadomie kobieta nie chce mieć dzieci, to taki spot nie powinien robić na takiej babce absolutnie wrażenia. Na co dzień pewnie spotyka się ze zdziwieniem innych: jak to można nie chcieć mieć dzieci. No można: „nie chcieć i już” i nie musi się tłumaczyć nikomu i z niczego. Taki spot to tylko jedna pewnie z wielu uwag wypowiedzianych, bądź pomyślanych w kierunku kobiety, która nie chce mieć dzieci tylko, że wypowiedziany z TV czy z ekranu komputera.


A co tymi babkami które nie mogą mieć dzieci, choć pragną tego najbardziej na świecie?

A co z tymi które nie mają z kim mieć dzieci, choć bardzo chcą?

Tym dziewczynom taki spot rzeczywiście może sprawić przykrość.

Ja dodałabym na koniec filmu : ... że są dzieci które czekają na Ciebie, są dzieci które Cię potrzebują, daj im dom.
Brakuje tu dopowiedzenia. W tej formie spot może wpędzać w smutek te babeczki, które przeliczyły się z czekaniem i zbyt późno zorientowały się, że mają problem z zajściem w ciążę. Przecież czasu nie odwrócą, nie cofną. Albo ważna była kariera, albo nie miały faceta w najlepszych swoich latach, albo 1000 innych powodów ….. no stało się.
Ale mogą dać dom, mogą pokochać a o tym już w spocie nie ma mowy.


Codziennie obserwuję małżeństwo, które lata temu zaadoptowało dwójkę dzieci. Dali im miłość, dom, bezpieczeństwo, radość, prawdziwe święta, słowa: mamo, tato, córko, synku …. wszystko to czego dzieciaki potrzebują. Stanowią prawdziwą fajną rodzinkę.

Patrzę, podziwiam i stawiam za przykład.


Fajnie byłoby gdyby taki spot oprócz uwypuklenia problemu (bezdzietności)  napędzał ludzi, którzy nie mają dzieci (i jest to sytuacja nieodwracalna) do adopcji, mówiłby: kobieto nie masz dzieci ale możesz mieć, jeśli tego pragniesz, spróbuj dać szczęście dzieciakowi który na to czeka a już jest na świecie. Może czeka właśnie na Ciebie?

Brak komentarzy:

Prześlij komentarz

Dzięki za przeczytanie, dzięki dzięki za przyszły i ewentualny komentarz :-)