Jedno jest pewne na długo zanim padnie takie pytanie trzeba się zastanowić nad strategią rozmów i kontynuacją wątków od przedszkola do wieku nastoletniego. Rozmów dostosowanych do wieku, żeby nie wystraszyć i nie być znowu zbyt infantylnym. Czyli: czy brniemy w bociana i zamykamy temat, nastolatek w dobie Internetu i tak się wszystkiego sam dowie. Wygodna opcja aczkolwiek ja absolutnie jej nie polecam. Nie ma to jak szczera rozmowa z tą najbliższą osobą, czyli rodzicem kochającym, który nie wyśmieje, nie wkurzy się! a pomoże, odpowie na każde nurtujące pytanie, zaspokoi ciekawość itd. itd. (chyba, że sam nie wie…) W niektórych domach jest to problem, bo wszystko co związane z seksem jest tabu.
Początkowo niektórzy rodzice
udają, że nie słyszą tego typu pytań w wieku przedszkolnym. Nie odpowiadają
albo odpowiadają omijająco np: …mamo
skąd się biorą dzieci?.... mama odpowiada: …. dowiesz się jak będziesz duży,
albo …..zobacz zobacz jaki fajny misiu na wystawie…. włączymy fajną baję?…..
I też to rozumiem, niektórzy
mają wewnętrzną barierę mówienia o takich sprawach. Poza tym o ile dla
przedszkolaka tego typu rozmowa jest jedynie zaspokojeniem ciekawości i
naturalną koleją rzeczy, że zaczyna się zastanawiać nad tym czy nad tamtym.
Taka sama rozmowa jak o tym dlaczego w dzień słońce świeci a dlaczego z chmur
pada deszcz. O tyle dla nastolatka
samego, bardziej już świadomego, taka
rozmowa może być też krępująca, ……. że z rodzicem …. że na takie tematy…..
Ja wybrałam wariant
szczerej rozmowy. Oczywiście pierwsza w wieku przedszkolnym jak padło pierwsze pytanie
skąd się biorą dzieci. I tutaj było łatwiej bo w dwóch zdaniach można zamknąć
temat mówiąc o tym, że trzeba być dużym, że mama i tata muszą się kochać i się
przytulają i z tego przytulania itd. itd. …. Dla naszego dobra proponuję nie
wdawać się w szczegóły… Nie brnęłam w bociana bo matkabezkitu jestem, nie lubię
ściemniać. Ta rozmowa była zainicjowana przez dziecko.
Następną rozmowę
przeprowadziłam w wieku 9 lat. Sama ją zainicjowałam, w sprzyjających okolicznościach i nic na siłę
rzecz jasna. Za wcześnie? Być może…. Ale jak moje trzecie dziecię rodziłam a na
porodówce obok w pokoju rodziły: 12-ka i 13-ka, to doszłam do wniosku, że wcale
nie za wcześnie.
Poza tym 9 -10 – latek
jeszcze chce rozmawiać bez skrępowania i już zadaje konkretne pytania. Później
było mi łatwiej do-powiadać niż o wszystkim od początku opowiadać ze
szczegółami…… Wiadomo, że im dziecko starsze tym większe skrępowanie i rodzica
i tego nastolatka. Warto przeprowadzić również pogadankę o zabezpieczaniu, czy
zapobieganiu nie tylko przed ciążą ale i różnymi chorobami.
Poza tym teraz w dobie
Internetu jest o wiele łatwiej. Jeśli rzeczywiście rodzic ma problem jak tu porozmawiać
i kiedy? Zawsze może w widocznym miejscu położyć fachową literaturę, czy
broszurę na ten temat ( oczywiście wcześniej przeczytaną przez siebie i
wyselekcjonowaną) bądź przesłać e-mailem jakiś link do strony gdzie
specjaliści, seksuolodzy tłumaczą wszystko…
Jednak wydaje mi się,
że największym problemem rodzica zarówno taty jak i mamy jest dopuszczenie do
swojej świadomości , że to już może być ten moment. A ta nasza mała córeczka
nawet nie wiadomo kiedy stała się kobietką a synek jest facecikiem ….. przecież
to dziecko jeszcze….. Zaczynają rozmowy o seksie jak już dziecko może bardziej
rodzica uświadomić niż odwrotnie.
Proponuję zastanowić
się także nad odpowiedziami na pytania przedszkolaka typu: a czy chłopacy mogą
mieć dzieci ze sobą ….. a czy dziewczyna z dziewczyną może się ożenić? I tu się
kłania zjawiskowe: gender. Ale o tym
kiedy indziej.
TATA INFORMATYK:
-Tato, jak przyszedłem na świat?
-No dobrze mój synu, kiedyś musieliśmy odbyć tę rozmowę...
Tata poznał mamę na chatroomie. Później tata i mama spotkali się w cyberkafejce i w toalecie mama zechciała zrobić kilka downloadów z taty memory stick'a. Kiedy już tata był gotowy z upload-em, zauważyliśmy, że nie zainstalowaliśmy żadnego firewalla. Niestety
było już za późno, żeby nacisnąć ''cancel'' albo''escape'', a i meldunek ''Chcesz na pewno ściągnąć plik?' 'już na początku skasowaliśmy w opcjach ''ustawienia''. A mamy antywirus już od dłuższego czasu nie był uaktualniony i nie poradził sobie z taty robakiem. Więc nacisnęliśmy klawisz ''enter'' i mama otrzymała komunikat;
"Przypuszczalny czas kopiowania-9 miesięcy''
źródło: http://potworek.com/dowcipy
Brak komentarzy:
Prześlij komentarz
Dzięki za przeczytanie, dzięki dzięki za przyszły i ewentualny komentarz :-)